Ja go spędziłam w Raszkowie, niedaleko mojej miejscowości. Spędziłam go u dalszej kuzynki o rok starszą z moją przyjaciółką. Było dużo śmiechu, wariacji, czyli normalka. Czekaliśmy z niecierpliwością na godzinę 00:00, by powitać Nowy Rok. Moja dalsza kuzyna Julia, powiedziała coś takiego ` Dla Was to powitanie Nowego Roku, a dla mnie to urodziny Dawida Kwiatkowskiego `. Nie jestem jego fanką, ale piosenki ma fajne do posłuchania, nie znam osobiście więc nie oceniam, po prostu. No i żeby Julce nie było przykro, że sama śpiewa sto lat z głową skierowaną w górę do nieba, ja z moją przyjaciółką Agatą również zaczęłyśmy śpiewać. Było wesoło, o to właśnie chodziło.
Przed Sylwestrem miałam plany by obciąć ponownie sobie grzywkę na prosto. Wahałam się, bo nie wiedziałam jak mi w takiej grzywce będzie pasowało. Stwierdziłam, że nie. Poczekam do Nowego Roku. Wczoraj poszłam do Cioci do zakładu i obcięłam. Na początku takie dziwne uczucie, teraz już da się przyzwyczaić. Poniżej wstawię zdjęcia przed i po fryzjerze.
Przed :
Po:
Mega fajnie Ci z tą grzywką, zwłaszcza na ostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :* obserwujemy ?
Usuń